forum mieszkańców osiedla Kwitnąca/Brązownicza
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum forum mieszkańców osiedla Kwitnąca/Brązownicza Strona Główna
->
Nowości z budowy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Tu się witamy !!!
picie piwka na ławkach..
Sprawy Ogólne
Nowości z budowy
Internet na osiedlu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
obiektywny
Wysłany: Pią 9:12, 19 Sie 2011
Temat postu: ogólnie
Tak czytam i czytam wasze wypociny i jestem zdumiona. Doszukujecie się samych negatywów (wiecznie niezadowoleni). Popatrzcie jak wygląda teren naszej Spółdzielni!!! Nie ma piękniejszej okolicy w Warszawie jak Chomiczówka!!! Zielono, czysto. Uważam że WSBM "Ch" cały czas się prężnie rozwija!!! Ale rozumiem zawsze znajdzie się grupa trudniaków którzy ze wszystkiego są niezadowoleni, bo nie dostali mieszkania na już, on dostał a ja nie, bo gospodarz nie zamiutł w poniedziałek tylko we wtorek, bo krzaczek nie przycięty (a sami sadzicie gdzie popadnie a później macie pretensje) itp. Ludzie pomyślcie logicznie, troche optymizmu oraz uśmiechu !!!!
Ola
Wysłany: Sob 23:53, 22 Wrz 2007
Temat postu:
Zdaje sie, ze p.prezes pracował w spoldzielni jelonki. Jakos niechlubnie skonczyl...
Romek
Wysłany: Wto 12:28, 10 Lip 2007
Temat postu:
Witam,
Proponuje abyś wczytała się w regulamin komisji mieszkanowej. Nie ma tam informacji o ograniczeniach o których piszesz: tj. spółdzielcy z ponad 10 letnim stażem.... a co z dziećmi spółdzielców z 10 letnim stażem?
Jest natomiast informacja o pracownikach spółdzielni z ponad 10 letnim stażem pracy. To jest możliwe...
Obawiam się, że kolejne ograniczenia wprowadzone zapewne przez zarząd w osobie p. prezesa.
W naszej inwestycji też sprzedawali lokale dla pracowników spółdzielni (co ciekawe nie mieli stażu 10 lat - przykład: p. radca prawny spółdzielni).
W naszej inwestycji nie było jasnych zasad naboru. Rozdysponowano mieszkania wedle znajomości. Wiem, że próbowano dochodzić ale wszelkie próby dochodzenia nie zdawały efektu. Jak to się mówi "ręka rękę myje".
Zgodnie z prawem o spółdzielniach mieszkaniowych nie maja prawa ograniczać praw spółdzielców ale... mogą ustalić zasady naboru. Dowiedz się w Komisji Mieszkaniowej. Sądzę ów ograniczenia, że są ustalone specjalnie pod znajomków. Coś mi się jeszcze wydaje, że w tej inwestycji to nawet pan prezes się załapie. W tej chwili jest pracownikiem już od 10 lat:) ... a może i ponownie p. radca ... zdaje się, że w tym roku stuknie 10 lat świadczenia usług dla WSBM:)
Proponuje abyś wyjaśniła zasady składając pismo do Rady Nadzorczej i Komisji Mieszkaniowej. Oficjalne pismo...
Po 31.07 br wchodzi w życie nowa ustawa o SM. Możesz również żadać na piśmie postanowień o których mowa powyżej. Tym bardziej, że do takich postanowień powinna być uchwała...
a tak swoją drogą już poza tematem... wie ktoś gdzie pracował poprzednio nasz pan prezes?
rafinka
Wysłany: Czw 17:48, 05 Lip 2007
Temat postu:
Drodzy Forumowicze,
W związku z faktem, że ślędze czasami wasze forum chciałabym dopytać się o pewna kwestię, choć nie dotyczy waszego bloku.
Obecnie oczekuje na mieszkanie w nowej inwestycji jak ponac 500 innych spółdzielców.
Z projektu zasad do naboru na nowe mieszkania wynika, że prawo przydziału mają m.in:
- spółdzielcy z ponad 10 letnim stażem,
- pracownicy spółdzielni z ponad 10 letnim stażem pracy (?).
Czy waszym zdaniem statut naszej spółdzielni oraz prawo spóldzielcze dopuszcza taką ograniczenie dla spóldzielców, którzy przeciez niezaleznie od lat zamieszkania na teraenie osiedla wpłacają: ten sam czynsz, taką samą wysokość udziałów członkowskich przy wpisywaniu w poczet członków?
Ja wyczytałam w prawie spółdzielczym że prawa wszystkich spółdzielców są równe.
Czy więc przyjmowanie takich zasad nie ogranicza prawa członków z niższym stażem do korzystania z prawa do kupna lokalu?
Czy jeśli ponad 500 członków oczekuje na mieszkanie to czy jest możliwosć w inwestycji na 50 kilka mieszkań przydzielić je jeszcze osobom pracującym w spółdzielni - ale nie będącym członkami z tej listy?
Moim skromnym zdaniem nie - chyba że żaden z 500 chętnych by nie chciał lokalu to wtedy może tak.
Ze statutu wynika że nowe inwestycje są przeciez dla członków dla członków spółdzielni a nie jej pracowników!
Nie miałabym nic przeciw gdyby mieszkań był nadmiar i wtedy możnaby było podjąć uchwałę o przydziale pozostałych mieszkań innym osobom.
Ale nie w sytuacji gdy czeka taka ogromna liczba osób.
W poprzednich inwestycjach nie było takiego ograniczenia skąd więc teraz takie nierówne potraktowanie?
I co Wy na to?
Informacja!!!
Wysłany: Pią 14:17, 22 Cze 2007
Temat postu:
Spółdzielnie chcą zablokować "tanie mieszkania"
(Rzeczpospolita, tm/22.06.2007, godz. 10:56)
Czy na pewno już niedługo spółdzielcy będą mogli tanio wykupywać mieszkania lokatorskie? Organizacje spółdzielcze chcą, by prezydent nie podpisywał nowych przepisów. Zapowiadają nawet, że skierują sprawę do Trybunału Konstytucyjnego - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
Gazeta przytacza opinię Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP, według którego przepisy dotyczące przekształceń mieszkań lokatorskich oraz szereg innych nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych są sprzeczne z konstytucją.
- W tej chwili członkowie spółdzielni płacą za przekształcenie spółdzielczych lokatorskich praw dużo więcej, często kilkadziesiąt tysięcy złotych - mówi cytowany przez gazetę Ryszard Jajszczyk, dyrektor biura tego związku. Po wejściu w życie ustawy będą to kwoty góra kilkaset złotych. Jedni spółdzielcy uwłaszczą się - uważa - kosztem innych.
Jeden ze współautorów nowelizacji poseł Grzegorz Tobiszowski uważa zarzuty związku za bezpodstawne. Faktem jest jednak, że kilka lat temu obowiązywały już podobne przepisy i w 2001 r. TK orzekł ich niekonstytucyjność - dodaje gazeta.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
Witek,
Wysłany: Pią 14:16, 22 Cze 2007
Temat postu:
Tez mi sie wydaje, ze 800, moze 900 to max!!!
Za 1mnl mozna naprawde fajny apartament kupis na Mokotowie!
roman
Wysłany: Czw 14:50, 21 Cze 2007
Temat postu:
Dla mnie to żaden luksus te mieszkanie.
Pod umywalka w łazience sterczy rura odpływowa, nawet nie ma klimatyzacji w duzym pokoju - przy poludniowej stronie balkonu bardzo by sie przydala. Jedno miejsce postojowe w garazu- tez mało.
Mysle ze powyzej miliona nie sprzedadza tego mieszkania. Wg mnie rozsadna cena to ok 800tys. pelenów
Wa
Wysłany: Czw 11:09, 21 Cze 2007
Temat postu:
Zdaje się, że cena już spadła o 50k PLN.
Jeszcze troche i bedzie normalna:)
Gość
Wysłany: Pon 14:51, 18 Cze 2007
Temat postu:
12.6 tys/m2??? za tyle to można niezły apartament kupić na Mokotowie i jeszcze zostanie... faktycznie ktoś mocno był zaspany:)
WYKUP MIESZKAŃ
Wysłany: Czw 12:54, 14 Cze 2007
Temat postu:
Dobra wiadomość dla miliona polskich rodzin
(PAP, tm/14.06.2007, godz. 10:26)
Osoby które wcześniej wykupiły własnościowe prawo do lokalu, będą mogły przeznaczyć część zapłaconej kwoty na konto przyszłego funduszu remontowego - zakłada przyjęta w czwartek przez Sejm senacka poprawka do nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Będzie to możliwe w przypadku, gdy walne zgromadzenie członków spółdzielni oceni, że stać spółdzielnię na takie rozwiązanie.
Za przyjęciem senackiej poprawki głosowało 322 posłów, przeciw było 60, wstrzymało się 6.
W czwartek Sejm głosował senackie poprawki do nowelizacji. Przewiduje ona m.in. tańsze przekształcenia mieszkań lokatorskich na pełną własność, zakaz wyboru do rad nadzorczych pracowników spółdzielni oraz wgląd członków spółdzielni w jej statuty, regulaminy i dokumentację dotyczącą nieruchomości.
W latach 70. i 80. spółdzielnie budowały mieszkania za kredyt, który członkowie spółdzielni spłacali w czynszu. Połowa tego kredytu została umorzona przez państwo względem spółdzielni, ale nie wobec jej lokatorów. Lokatorzy, którzy będą chcieli przejąć mieszkanie na pełną własność - zgodnie z nowelizacją - będą musieli spłacić część umorzonego kredytu po cenie nominalnej, czyli takiej, po której spółdzielnia spłacała kredyt. Taka spłata wyniesie od kilkunastu do kilkuset złotych.
Zdaniem sprawozdawcy komisji infrastruktury Grzegorza Tobiszowskiego (PiS), z takich rozwiązań skorzysta prawie milion rodzin w Polsce.
Zgodnie z nowelizacją, członkowie spółdzielni będą mieć prawo wglądu w dokumentację dotyczącą spółdzielni. Sejm przyjął poprawkę, by koszty sporządzania odpisów i kopii tych dokumentów były ponoszone przez członków spółdzielni, z wyjątkiem statutów i regulaminów - koszty kopii ma tu pokrywać spółdzielnia.
Raz na trzy lata - zgodnie z przyjętą przez Sejm poprawką - spółdzielnie mieszkaniowe będą poddane badaniu lustracyjnemu. Biegli rewidenci będą badać zakres działalności spółdzielni pod względem jej legalności, gospodarności oraz rzetelności.
Kolejna poprawka - przyjęta w czwartek przez Sejm - zakłada, iż spółdzielnie mieszkaniowe, które w dniu 5 grudnia 1990 r. były posiadaczami nieruchomości gruntowej będącej m.in. własnością Skarbu Państwa lub gminy, nabywają własność tej nieruchomości przez zasiedzenie.
Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta. Wejdzie w życie 31 lipca 2007 r.
kingsize75
Wysłany: Wto 12:21, 15 Maj 2007
Temat postu:
Ciekawy artykuł
Mieszkania za grosze?
Jeśli Senat i prezydent zaakceptują przyjętą przez Sejm nowelizację ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, wówczas lokatorzy, którzy spłacili koszt budowy swoich mieszkań, staną się ich właścicielami po wpłaceniu minimalnej kwoty - kilkunastu lub nawet kilku złotych. Zarządy spółdzielni mieszkaniowych w całym kraju biją na alarm, twierdząc, że taka ustawa nie jest zgodna z konstytucją.
dalej »
Majątek spółdzielni nie do ruszenia
Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych chce wystąpić do prezydenta, by nie podpisywał ustawy lub skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli prezydent nie zgodzi się na taki krok, związek może jeszcze liczyć na posłów SLD.
- To niedopuszczalne dysponowanie majątkiem spółdzielni - mówi jeden z członków związku.
Na blokach spółdzielni Żabianka w Gdańsku powiewają czarne flagi. To symbol końca polskiej spółdzielczości. W tej spółdzielni 80% lokatorów wykupiło już swoje mieszkania, płacąc za nie ciężkie pieniądze. Pozostałe 20% ma dostać swoje lokale prawie za darmo. Z takim stanem rzeczy nie mogą pogodzić się władze spółdzielni.
Tymczasem posłowie głosujący za nowelizacją ustawy twierdzą, że lokatorzy, którzy wykupią swoje mieszkania za grosze, już dawno spłacili swoje zobowiązania wobec spółdzielni w opłatach za mieszkanie i we wpłaconym na początku użytkowania wkładzie mieszkaniowym.
Co na to lokatorzy?
- Władze spółdzielni utrudniają uwłaszczanie - mówi jeden z lokatorów spółdzielni na Śląsku. - Pisma kierowane do zarządu spółdzielni dotyczące wydatków, remontów czy w ogóle pieniędzy pozostają bez odpowiedzi. Zarobki prezesów i pracowników spółdzielni są horrendalne, moim zdaniem czas to wszystko zmienić, lokator- spółdzielca, na którym opiera się cała struktura spółdzielni, nie może być traktowany jak pańszczyźniany chłop. W naszym zarządzie prezes i jego dwaj zastępcy zarabiają po 13 tysięcy złotych, pracownicy biura po 3 tysiące. Obliczyłem kiedyś, że na wynagrodzenia zarządu i pracowników spółdzielni, nie licząc pracowników fizycznych i sprzątaczek, idzie czynsz z prawie 900 mieszkań - mamy ponad 40 pracowników umysłowych. To jest dopiero niedopuszczalne.
Zdarzało się, że zarządowi niektórych spółdzielni nie podobały się działania lokatorów. Niepokornych próbowano usunąć ze spółdzielni. Kilka spraw trafiło do sądu. Kilka osób zostało pozbawionych członkostwa w spółdzielni przez zarząd za "szkalowanie dobrego imienia spółdzielni oraz dobrego imienia zarządu".
Prezesi spółdzielni zachowują się, jakby byli na własnym folwarku, a lokatorzy nie mieli w spółdzielni nic do powiedzenia.
Rok temu w Grodzisku Mazowieckim doszło do pobicia jednego z członków spółdzielni Janusza Okurowskiego, który nie zgadzał się ze wszystkimi decyzjami zarządu. Napastnicy wyraźnie powiedzieli panu Okurowskiemu, dlaczego czekają na niego przed blokiem i po co im gazrurka w ręku. Janusz Okurowski zbierał podpisy pod petycją do zarządu, w której zawarte było żądanie, by zebrania grup członkowskich spółdzielni odbywały się w dzień wolny od pracy, tak by zainteresowani mogli się na nich pojawić i na przykład wybrać radę nadzorczą. Zebrania zawsze organizowane były w dni powszednie, a frekwencja na nich była znikoma. W sprawie pobicia Janusza Okurowskiego toczy się postępowanie o usiłowanie zabójstwa.
Wywieszenie czarnych flag w we wspomnianej już gdańskiej spółdzielni Żabianka wywołało żywe reakcje lokatorów.
- Posłowie zabijają spółdzielczość? - śmieje się jeden z nich - a niech zdycha taka spółdzielczość czym prędzej i da nam odetchnąć. Są jakieś granice dobrego smaku. Ludzie z zarządu żyjący za nasze pieniądze płaczą, że teraz im się to eldorado skończy. To jest po prostu żenujące.
- O mało się nie rozpłakałem - mówi pan Zbigniew, mieszkaniec osiedla, gdzie wiszą flagi. - Tak bardzo chcą się utrzymać na stołkach, że aż wywieszają czarne flagi.
W opinii wielu lokatorów (z całej Polski) spółdzielnie mieszkaniowe stały się "schroniskiem" dla byłych funkcjonariuszy SB i ich współpracowników. Czy tak jest rzeczywiście? Z odpowiedzią na to pytanie musimy poczekać do otwarcia archiwów IPN.
Zawód: prezes
Wspomniany na początku prezes spółdzielni na Śląsku zarabia więcej niż prezydent miasta, w którym owa spółdzielnia się znajduje. Niektórzy członkowie spółdzielni to emeryci otrzymujący miesięcznie 800 zł. Z tej skromnej kwoty muszą opłacić czynsz, media i przeżyć. Kiedy jedna z rodzin zgłosiła zamiar wymiany okien, w spółdzielni powiedzieli, że mogą te okna wymienić dopiero w 2011 roku.
Nie tak dawno w "Życiu Warszawy" można było przeczytać o tym, jak spółdzielnie zachęcają do jak najszybszego nabywania lokali przez spółdzielców. Teraz, przed wejściem w życie nowelizacji, można to zrobić za kilkadziesiąt tysięcy złotych. "Życie" opisuje dość zaskakujący sposób, w jaki ogranicza się dostęp do informacji dotyczących zmian w prawie korzystnych dla lokatorów: Spółdzielnie zachęcają teraz do nabycia lokali za kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych. Najprawdopodobniej już wkrótce będzie można to zrobić za kilkaset złotych.
- To jest skandal - oburza się Antoni Szmit z Ogólnopolskiego Związku Poszkodowanych w Mieszkalnictwie. Dochodzą do nas sygnały, że prezesi spółdzielni wszelkimi sposobami chcą zmusić lokatorów do wykupywania mieszkań jak najszybciej, zanim wejdą w życie przepisy umożliwiające ich przejęcie za grosze - mówi wzburzony. Do mieszkańców trafiają pisma i ulotki zachęcające do wykupu, niszczone są informacje o korzystnych dla niektórych zmianach w prawie. Praktyki takie stosowane są m.in. w Poznaniu, Gdańsku, Legionowie, Grodzisku Mazowieckim i w stolicy.
W dzienniku "Fakt" z 16 kwietnia opisana została konferencja zarządców spółdzielni mieszkaniowych, która odbyła się w hotelu Kmicic pod Częstochową. Hasło przewodnie konferencji brzmiało "dokąd zmierzamy". Do hotelu Kmicic zjechało kilkudziesięciu prezesów i ich podwładnych wyższego szczebla. Nie szczędzono krytyki pod adresem nowej ustawy.
- To gwóźdź do trumny polskiej spółdzielczości. To stek bezsensownych zdań spisanych na kolanie - takie opinie padały najczęściej. Czego się boją szefowie spółdzielni? Tego, że zostaną na lodzie! Tego, że mieszkańcy będą mogli kontrolować każdy grosz wydany przez zarząd. Skończą się imprezy i szkolenia fundowane z pieniędzy tzw. związku rewizyjnego, do którego spółdzielnie wpłacają każdego roku nawet po kilkaset tysięcy złotych.
- Po wykupie lokali będzie można odłączyć się od spółdzielni - mówi Grzegorz Tobiszowski (42 l.), poseł PiS, jeden z autorów tego projektu. A na jego uchwalenie czeka mnóstwo ludzi. Bo do wykupu zostało wciąż milion spółdzielczych mieszkań lokatorskich. ("Fakt").
Rafał Majchrzak
(Tekst powstał w oparciu o materiały z "Życia Warszawy", "Faktu" i lokalnego portalu
www.obiektyw.info
ukazującego się w Grodzisku Mazowieckim - zamieszczono tam wywiad z Januszem Okurowskim, który wywołał żywą dyskusję czytelników)
Spółdzielnie!
Wysłany: Pon 12:49, 14 Maj 2007
Temat postu:
Nasz Dziennik: Eksmisje: Komornicze bezprawie
2007-05-14 06:32
Zarządy spółdzielni mieszkaniowych w obawie przed uwłaszczeniem lokatorów w pośpiechu eksmitują spółdzielców. Zdarza się, że eksmisji podejmują się bliżej niezidentyfikowane firmy prawnicze, niemające uprawnień komorniczych - alarmuje "Nasz Dziennik".
dalej »
Komornicy i wynajęte firmy windykacyjne w porozumieniu z zarządami spółdzielni mieszkaniowych przeprowadzają eksmisje rodzin z dziećmi na bruk, bez przyznania przez gminę lokali socjalnych przysługujących na podstawie ustawy o ochronie lokatorów. Eksmitowane rodziny trafiają do lokali w zrujnowanych kamienicach prywatnych podnajmowanych przez firmy windykacyjne, a ich mieszkania są sprzedawane wskazanej przez taką firmę osobie.
Według gazety, w tymczasowym pomieszczeniu eksmitowani nie są meldowani ani też nie podpisuje się z nimi umowy najmu, aby wyrzucić ich za jakiś czas na bruk jako osoby bez tytułu prawnego do lokalu.
Zarządy spółdzielni mieszkaniowych w obawie przed mającym rychło nastąpić uwłaszczeniem lokatorów w pośpiechu eksmitują spółdzielców, co do których posiadają niewyegzekwowane dotąd nakazy eksmisji sprzed 2001 r., tj. z okresu, gdy sądy nie musiały orzekać o prawie do lokalu socjalnego. Osoby, którym przysługuje w myśl aktualnych przepisów lokal socjalny - samotne matki z małymi dziećmi, bezrobotni, ludzie starzy i chorzy - są wyrzucane do tzw. pomieszczeń tymczasowych w zrujnowanych kamienicach, w których nie mają możliwości podpisania umowy najmu ani zameldowania się. Nierzadko eksmitowani lokatorzy bywają przerzucani do innej, odległej gminy, co pozbawia ich nawet prawa do ubiegania się o lokal socjalny.
Zdarza się - pisze dziennik - że eksmisji podejmują się bliżej niezidentyfikowane firmy prawnicze, niemające uprawnień komorniczych. - Do mojego biura poselskiego trafiło kilka interwencji w takich sprawach, dotyczących eksmisji w Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, SM Czechów i SM Czuby - twierdzi poseł Gabriela Masłowska.
Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu "Naszego Dziennika".
(PAP)
Spółdzielca
Wysłany: Pon 14:29, 07 Maj 2007
Temat postu:
Czy ktoś orientuje sie co to za kolejne zebranie spoldzielni w dniu 25/05?
O co chodzi?
Spółdzielca,
Wysłany: Pią 21:37, 13 Kwi 2007
Temat postu:
Witam,
dziś odbyło się zebranie naszej kolonii. Program zebrania jest wszystkim znany, był wywieszony na klatce. Zapewne nie wszyscy uczestniczyli ale krótkie podsumowanie:
Oczywiście wybranio komisje choć przy jej wyborze można było odnieść wrażenie, że już wiadomo kto gdzie będzie.
Przedstawienie przez Zarząd planów, oczywiście trzeba było się pochwalić jacy to my jesteśmy wspaniali itd.
Ciekawe było to, że planują nie jedną, a kilka inwestycji w ciągu najbliższych lat. Najbliższa zdaje się, że w maju.
Oczywiście pochwałom dla Zarządu nie było końca.
Ciekawa była dyskusja i składanie wniosków. Nie była bardzo gorąca ale ciekawa.
Wnioski dotyczyły remontów, ruchu na Brązowniczej co może nas wszystkich zainteresować. Tutaj przykra informacja. Droga należy do ZDMu i na zatłoczenie ów jezdni WSBM nie ma wpływu.
Złożono również trzy wnioski o wyjaśnienie nadużyć w spółdzielni ale:
1. Wniosek o wyjaśnienie przyczyn sprzedaży przez WSBM lokali w inwestycji Kwitnąca - Brązownicza pomijając Członków Spółdzielni. Dlaczego i co było tego przyczyną?
2. Listy osób ubiegających się na lokale nowej planowanej inwestycji. Listę podstawową i rezerwową osób ubiegających się na lokale mieszkalne inwestycji Kwitnąca -Brązownicza. (co dziwne pan prezes słysząc ów wniosek zerwał się przerażony i zarządził głosowanie nad jego akceptacją. Czy tak może robić? Niestety 5 osób głosowało przeciw akceptacji, jedna za i pozostałe ponad 20 osób wstrzymało się od głosu. O czym to świadczy - czyżby prezes nie chciał ujawnić komu sprzedaje, czy lokale kupują nasi spoldzielcy czy znajomkowie. Niestety taka sytuacja była w przypadku naszej inwestycji, że część lokali sprzedano dla ludzi nie będących członkami. Jak narazie wniosek nie przeszedł ale jest jeszcze Walne:)
3. Złożono również wniosek o rewizje kosztów garaży podziemnych i wspólnych. Garaże zasadniczo są różne jakościowo i metrażowo, a opłaty identyczne. Świadczy to o tym, że osoby które mają małe niepełnowartościowe miejsca płacą za tych które mają duże pojedyńcze miejsca.
Reasumując na zebraniu było sporo osób ze spółdzielni, które jednak musiały głosować to co każą im pracodawcy. Tak bywa ale mam nadzieje, ze na Walnym będzie już inaczej:)
pozdrawiam
BIULETYN SPÓŁDZIELNI
Wysłany: Pią 16:24, 13 Kwi 2007
Temat postu:
Jestem ciekaw czy ktoś z forumowiczów czytał śmieszny dokument wywieszony na klatkach. O dziwo nie wywieśili go w nowej inwestycji Kwitnąca-Brązownicza. Na papierze firmowym WSBM za nasze pieniądze!!! jakieś dwie osoby wystawiły opinię w porozumieniu z Radą Nadzorczą na temat zmiany ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Tak w skrócie, dokument ów krytykuje wszelkie zmiany w w ustawie:
1. Nakładanie na spółdzielnie konieczności ewidencji rozliczenia kosztów gospodarowania zasobami mieszkaniowymi odrębnie dla każdego budynku. Wg opinii wywieszonej na klatkach taki nakaz jest bardzo zły dla spółdzielni gdyż implikuje różne trudności z alokacją środków np. na cele remontowe, rozliczanie robót w toku itd.
A dokładnie oznacza to, że spółdzielnia będzie miała okowiązek rozliczyć się z każdej złotówki, nie będzie mogła wrzucać wszelkie koszty na niewiadomo jakie cele i czemu służące (doskonałym przykładem jest próba ogrodzeni naszego osiedla). Spółdzielnia nie będzie prywatą, a będzie miała okowiązek pokazać wszelkie wydane środki!!!
2. Krytyki nie olszczędzono również nowelizacji w zakresie przekształcena lokatorskiego prawa do lokalu w odrębną własność. Wg. nowelizacji zarząd będzie miał miesiąc czasu na przygotowanie wyżej wskazanego. Jeśli tego nie zrealizuje
zagrożony jest karą pieniężną lub karą pozbawienia własności. (wreszcie kara, która poskutkuje na prezesów uprawiających prywatę od wielu lat). Wegług osób recenzujących nowelizację jest to rozdawnictwo i im się nie podoba... bez argumentów merytorycznych. Napisano, że jeśli jeden sąsiad wystąpi do spółdzielni z wnioskiem o przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności gruntu to tym samym ubezwłasnowalnia pozostałych mieszkańców. Dziwne i śmieszne zastosowanie ubezwłasnowiolnienia jako argument przeciw nowelizacji??? Jak można ubezwłasnowolnić sąsiada? Chyba skuć w kajdanki i postawić przed klatką... no chyba, że społdzielnia tak potrafi:)
Ustawodawca chce tą ustawą ograniczyć wpływ tytaj prezesów spółdzielni na gospodarowanie majątkiem, naszym majątkiem, a to im się nie podoba.
Aż dziw bierze, że osoby które chyba nie wiele mają z prawem za nasze pieniądze piszą takie bzdury!!!!
Szanowna Spółdzielnio, tj. Zarządzie, Rado Nadzorcza i jej przedstawicielu, powininniście zdaje się dbać o interes członków spółdzielni. Aby przedstawieciele Rady Nadzorczej zgadzali się, na wypisywanie takich bzdur? Działanie takie to działanie przeciw członkom spółdzielni, tym samym chroniąc i broniąc interes Zarządu. Oj coś mi się wydaje, że jeszcze troche, a zaczną chodzić albo kazać chodzić gospodarzom zbierać podpisy przeciw nowelizacji.
Zastanówmy się czy nie należy zmienić takiego Zarządu, a może przedewszystklim osob z Rady Nadzorczej, które zamiast dbać o nasze interesy i kontrolując pracę Zarządu udają, że nic złego się nie dzieje...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin